|
W tle Ania, resztka sałatki oraz śrubokręt jako obciążnik. |
Pierwsza w nocy, twórcza chwila między wywoływaniem analogowych klisz a obrabianiem cyfrowych ślubów. Tak to właśnie wygląda jak mieszka fotograf z architektem. Zamiast firanki suszące się klisze a wszędzie porozrzucane plany więzienia. No i kawa szybko znika...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz