Ostatnimi czasy wywiad, koncert, ślub, koncert, ślub, koncert. Trzeba przyznać, że takie zastosowanie fotografii daje masę wrażeń i dobrej zabawy. Jednak czasem, dla relaksu, człowiek ma ochotę wrócić do tego, od czego zaczynał, do zdjęć bez tematu, planu, na które pomysł rodzi się na spacerze bez celu, z modelką która doświadczenia ma raczej mało, lecz świetnie się z nią pracuje.
Takie właśnie zdjęcia wrzucam dzisiaj, więc proszę o traktowanie z przymrużeniem oka.
 |
| Olga Ł. |
 |
| Dalej Olga Ł. |
 |
| Oświetleniowiec Ania, tak bardzo na rapie. |
 |
| Jeszcze trochę Olgi Ł. |
 |
| Plecy. |
Bardzo fajne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam :)
Zapraszam do mnie i zachęcam do obserwacji i pozostawienia cennych dla mnie komentarzy.
http://w-amatorskim-obiektywie.blogspot.com/